Cześć, tu Katarzyna Kuzak. Jestem Psychologiem Rozwoju Organizacji i ICF Master Certified Coachem. Menedżerowie, z którymi spotykam się w pracy narzekają na to, że pracownicy ciągle przychodzą do nich z tymi samymi problemami. Irytuje ich, że nie chcą podejmować samodzielnych decyzji, bo boją się odpowiedzialności. W efekcie muszą być cały czas na bieżąco ze wszystkimi działaniami członków zespołu zamiast skupić się na swoich kluczowych celach.
Okazuje się, że jest jedna rzecz, która łączy tych menedżerów. Wszyscy boją się, że jeśli zostawią decyzje w rękach pracowników to ich pomysły będą głupie, a sami nie będą mieli nad tym kontroli. W efekcie stają się niewolnikami dawania gotowych rozwiązań.
Aby sobie z tym radzić, menedżerowie:
robili sobie listy to do, ale one nie miały końca – w efekcie i tak zostawali z 40% niedokończonych spraw;
wydawali pieniądze na szkolenie pracowników w zakresie efektywności osobistej,
a ci i tak w szybkim czasie wracali do starych nawyków;
mówili: Radźcie sobie sami! Wtedy czuli przez chwilę satysfakcję, ale problemy narastały, a ich konsekwencje były jeszcze trudniejsze do udźwignięcia.