Narzędzia Mindfulness w Coachingu

Uważność (mindfulness) to umiejętność koncentracji i wyciszenia umysłu. To sztuka bycia obecnym z tym wszystkim, czego doświadczamy: emocjami, myślami, sygnałami z ciała i naszego otoczenia oraz wszystkim, co składa się na nasze doświadczenie w obszarach: fizycznym, emocjonalnym i intelektualnym. Ponadto z podejścia mindfulness wynika głębsza refleksja a z nią świadomość. Wszystko to bardzo dobrze współgra ze skutecznym i profesjonalnym coachingiem (Patryk Lange).

Rozmowa, którą przeprowadziłam z Patrykiem Lange (PCC ICF, ekspertem w obszarze uważności i technik redukcji stresu) skłania do rozmyślań:

  • czym właściwie jest mindfulness,
  •  jak ją definiować,
  • czy da się sztukę uważności wytrenować?

Praktykę mindfulness nie jest tak łatwo zdefiniować, gdyż w założeniach praktyka ta jest prosta, natomiast jak to się okazuje w realizacji tego założenia – już tak prosto nie jest.

DEFINICJA UWAŻNOŚCI 

Dla Patryka Lange, który był moim gościem w ramach rozmowy pt: “Uważność i Obceność w Coachingu” mindfulness w esencji jest praktyką, która powoduje, że umysł ludzki jest bardziej skoncentrowany, skupiony i wyciszony. W dzisiejszym świecie mindfulness najczęściej jest z tym zjawiskiem kojarzony. Korzystamy z niego po to, by być osobą bardziej skupioną, skoncentrowaną, uspokojona, wyciszoną.

Gdy spojrzymy na swój umysł (kiedy mamy taki moment pauzy), zajrzymy tam do środka, okazuje się, że jest on złożony z kilku warstw. Jest warstwa myślenia, kiedy to nasz intelekt jest w ruchu – dużo analizujemy, rozpatrujemy, badamy i kiedy się zatrzymujemy, nagle okazuje się, że tam jest jeszcze więcej – jest nasza refleksja, wspomnienia, nasze wartości. Dlatego mindfulness jest nam w stanie dać właśnie to wyciszenie po to, byśmy mogli uspokoić się, zajrzeć głębiej.

KROPKA NA ŚCIANIE

W czasie studiów narysowałem sobie na ścianie kropkę. I od tego czasu zauważyłem, że jak przyglądam się tej kropce, to umysł się uspokaja. Nie umiałem wtedy tego nazwać, po prostu czułem się lepiej, czułem się w jakiś sposób spokojny. To naprowadziło mnie na poszukiwanie medytacji.

Uważność i obecność, która wynika z tego, że praktykujemy uważność, jest jednym z kilku najważniejszych filarów coachingu. Jeżeli spojrzymy na kompetencje ICF-u zobaczymy, że uważność jest takim clue programu. Ciężko sobie wyobrazić, że można być obecnym coachem bez bycia jednocześnie uważnym coachem. Jest tutaj taka zależność: jeśli jesteśmy uważni, to potrafimy też być obecni.

Przekłada się to mocno na jakość pracy coacha. Coach, który tworzy przestrzeń dla klienta, w której on może porozmawiać ze sobą, często mówi o rzeczach, na które zazwyczaj nie ma czasu lub ich po prostu nie zauważa. I kiedy my coachowie w tej przestrzeni jesteśmy obecni, uważni, potrafimy też zwrócić uwagę w życzliwy sposób na to, co dzieje się w głowie klienta. Bo przecież jako coachowie pracujemy z umysłem ludzkim, wchodzimy w miejsca, gdzie z różnych powodów klient nie zagląda.

TECHNIKI UWAŻNOŚCI W PROCESIE COACHINGOWYM

Bardzo ważnym momentem pracy coacha jest wprowadzenie samego siebie w stan uważności. Pomaga to z zaangażowaniem towarzyszyć klientowi podczas procesu coachingowego. Z drugiej strony ważny jest również stan samego klienta – na jakim etapie spokoju, koncentracji, skupienia się znajduje w danym momencie.

Patryk Lange rozgraniczył trzy obszary techniki uważności:

  1. Dbanie o siebie, żeby być uważnym i obecnym podczas prowadzenia sesji coachingowej. (nie prowadzić spotkania w pośpiechu, w zmęczeniu, stresie, braku koncentracji).
  2.  Zaproszenie klienta do prostej pauzy coachingowej, prostej praktyki uważności (metoda ta sprawdza się również w momencie, kiedy klient nie wie, nad czym chce pracować podczas sesji).
  3. Korzystanie z konkretnego nurtu, bogatego w narzędzia zapraszające umysł klienta do większej uważności. (np. nurt Alana Seale’a – Transformująca Obecność, który ma konkretny zestaw narzędzi zapraszający klientów, by skontaktowali się ze swoją świadomością, ze swoim umysłem na głębszym poziomie, niż tylko ten intelektualny).

Wewnętrzny świat klienta, coacha, to dużo więcej, niż sam poziom myślenia. Jest jeszcze odczuwanie, intuicja, to mnóstwo zasobów i miejsc, które mamy w sobie. One wszystkie potrafią mówić, wysyłać sygnały, przekazywać ważne treści, informacje. Mam takie poczucie, że techniki uważności pozwalają nam być obecnym i rozpoznawać, odczytywać, czerpać z tego wszystkiego, co mamy w sobie. Ta uważność pozwala nam dostrzec dużo szerszą perspektywę, zaprasza klienta do poznania większej, bardziej dokładnej prawdy.

UWAŻNOŚĆ I EMOCJE

Uważność jest najlepszym sposobem na to, żeby być w kontakcie ze swoimi emocjami, żeby czuć bardziej swoje ciało. Podstawowa praktyka mindfulness, to praktyka uważności siebie, swojego ciała, doznań płynących z ciała, bardzo fizycznych, pierwotnych doświadczeń. Może nas to uspokajać i jednocześnie zaglądać w osobistą prawdę. Jest to duża korzyść dla klienta, gdyż jest on w stanie, nawet w emocjach (które często odkładamy na bok), dotrzeć do głębszej prawdy. Klient czasem chce odsunąć emocje od siebie, ujarzmić je, a to właśnie tam często jest największy potencjał, jeszcze nie odkryty, bo nie chcemy na nie zwracać uwagi.

Praktyka uważności, którą można wykorzystać między innymi w pracy z emocjami po to, by do nich sięgnąć, zbadać je, poczuć i zobaczyć, co tam jest, ma ogromny wpływ na rozwój kompetencji coachingowych. Nawet w praktyce mentoringowej zauważam, że jedną z takich „trampolin” do tego, by jeszcze lepiej coachować, to jest właśnie wyjście poza sam intelekt i praca z nieco innymi treściami, z innymi poziomami, które mamy gdzieś w sobie. 

Jest to przeskok, gdzie narzędzia, struktury są nadal ważne, ale już nie tak bardzo. To jest moment, w którym one nam służą, ale nie są treścią coachingu. Okazuje się, że nasza spostrzegawczość, że zaufanie w swoją intuicję, też umiejętność oddzielenia, co tutaj jest moją projekcją albo moim tematem, a co jest tym co mówi do mnie, co przemawia do mnie z relacji z klientem, co się dzieje w kliencie, to są te momenty, które przynoszą ogromną wartość dla klienta. I to jest umiejętność. Jeżeli prowadzimy sesje coachingowe uważnie, refleksyjnie, ta umiejętność rośnie i tego się można uczyć.

ĆWICZENIE Z PRAKTYKI UWAŻNOŚCI

W trakcie wywiadu, którego udzielił mi Patryk Lange (link TUTAJ), zaprosiliśmy naszych oglądających do krótkiej 2-3 minutowej praktyki uważności, którą poprowadził nasz ekspert. Teraz zapraszam do tego i Ciebie. Jeśli masz ochotę wykorzystaj do doświadczenie w swojej sesji z klientem.

Usiądź sobie wygodnie. W taki sposób, żeby spokojnie i swobodnie poczuć swoje ciało, które siedzi na krześle. I zapraszam cię do tego, żebyś zwrócił/ła uwagę na wrażenia. Zostaw na chwilę myśli, ocenianie, etykietowanie. Zauważ pierwotne wrażenia z ciała, które mówią ci o tym, że siedzisz. Skąd wiesz, że siedzisz?

Gdzie są takie miejsca w plecach, w nogach, w pośladkach, które mówią ci: siedzę.
Jakie to są wrażenia?
Zauważ je, nie oceniaj, po prostu skieruj tam swoją uwagę, swój wewnętrzny wzrok umysłu.
Zauważ też wrażenia ze swoich stóp, które opierają się teraz o podłogę, zauważ wrażenia ze swoich dłoni, co one rejestrują? Jakie wrażenia?
Wewnętrzna część dłoni, zewnętrzna.
Skieruj teraz uwagę na swoje mięśnie brzucha. Może możesz je lekko rozluźnić. Pewnie w tej sytuacji, w której teraz jesteś, nie potrzebujesz napięcia, jeżeli  twój brzuch nie jest rozluźniony pozwól sobie go rozluźnić, odprężyć.
Może możesz też rozluźnić ramiona? Tu gromadzimy też dużo napięcia, rozluźnij ramiona, pozwól  im opaść, odprężyć się.
Wraz z ramionami możesz odprężyć swoją klatkę piersiową, pozwolić, żeby twój oddech płynął przez twoje ciało swobodnie tak, jak on chce.
Pozwól, żeby twój oddech sam się ustabilizował. Był tak głęboki jak chce, tak szybki albo powolny jak chce.
Jeszcze twarz – rozluźnij swoją twarz, czoło, okolice oczu, okolice nosa, okolice ust.
I będąc wewnątrz siebie, w swoim wewnętrznym świecie, rozejrzyj się po nim, zobacz jak się teraz masz?

Co się zmieniło przez tych kilka ostatnich minut?

Być może zauważysz jakąś zmianę? I teraz zapraszam cię, może chcesz się ze mną tym podzielić?

Po takiej chwili relaksu można zapytać klienta, co teraz jest dla niego ważne, z jaką intencją przychodzi na to spotkanie. W takim momencie pauzy wracamy „do siebie”, gdyż w ciągu dnia często nasza energia życiowa skoncentrowana jest gdzieś na zewnątrz.

W tym momencie chodzi właśnie o tą uwagę, uważność, a przez to obecność, skupienie się na sobie, wyłączenie autopilota. Jest to czas na spojrzenie, co tam w środku nas się dzieje i wtedy jest szansa, że zobaczymy, iż funkcjonujemy w oparciu o jakieś nawyki, schematy. Wówczas możemy zarządzić sobą zupełnie inaczej.

OBECNOŚĆ W COACHINGU

Uważność prowadzi nas do głębszej, takiej mocniej osadzonej obecności w coachingu. Obecność to jest doświadczenie, to jest jakaś magia, która pozwala być rzeczywiście ze sobą w kontakcie, jeżeli drugi człowiek udostępnia nam w pewien sposób swoją przestrzeń. 

Można być obecnym ze sobą, z tym co się przeżywa i temu służą praktyki uważności czy medytacje, natomiast w kontekście coachingu obecność transformuje poprzez to, że zaprasza drugiego człowieka do tego przybycia do siebie, do spojrzenia głębiej w siebie, do odkrywania prawdy o sobie.

Jest taki nurt w coachingu – Transformująca Obecność lub obecność, która transformuje. Większość coachów będąc z klientem podczas sesji, pozwala mu się transformować, odkrywać pewne informacje. Żeby ta obecność miała swoją siłę, potrzebujemy uważności, potrzebujemy sami być obecni po to, żeby obdarować tą drugą osobę uważnością.

W kontekście rozwoju coacha ta obecność zmienia się w czasie wraz  z praktyką, doświadczeniem. Na początku jest jeszcze ukryta w naszym wnętrzu, w tym, żeby poprowadzić dobrze sesję, żeby zapamiętać jaka jest struktura, żeby wybrać jakąś technikę albo narzędzie coachingowe. 

Z doświadczeniem, to co się szczególnie rozwija, to jest właśnie nasza obecność , to jest to w jaki sposób jesteśmy z drugim człowiekiem w relacji, kiedy prowadzimy mu sesję. Dużo większe jest wtedy przekierowanie na to, co się wtedy dzieje w uczuciach, w środku, żeby dotrzeć do momentu tej zasobności, dobrostanu, który będzie dobrze wpływał na proces. I dzięki temu uczymy też klientów tego, żeby byli w tym czasie sami ze sobą, obecni, w temacie, w odczuwaniu, w tym, co się wydarza.

Z kolei przeciwieństwem obecności, czymś co ją zabija, jest strach i stres. Jeżeli się spieszymy, to najczęściej jest to podszyte jakąś obawą, niepokojem, czyli podczas sesji nasze myśli wędrują w stronę zamartwiania się czy sobie poradzę, czy dam radę. Wtedy zasobność gaśnie na rzecz mechanizmów obronnych. Nie jesteśmy wtedy w stanie być obecni.

“Czasem porównuję uważność do snu. Jest to pewien stan umysłu, że tak jak snu nie da się tak na zawołanie wywołać, tak też nie można wywołać uważności i obecności na zawołanie.

Uważność jest praktyką małych kroków. Każdy z nas ma ją na jakimś poziomie i może ja w sobie doskonalić.” Patryk Lange

 

Jeśli ten artykuł jest dla Ciebie wartościowy, podziel się nim ze znajomymi.